Bezdroża Shyish (3): Wędrujący umarli

Osada zapełniła się szczękiem uzbrojenia i klekotem kości. Wychodzący z puszczy umarli nosili znaki Pelikana i Śmierci Ptaków. Patrzyli przed siebie, tylko z rzadka kierując oczodoły w stronę chat. Wiele razy już tu byli, jeszcze wiele razy będą.

Być może wykonują rozkazy nieznanego wodza i ciągną na bitwę. A może wędrują bez celu, siłą przyzwyczajenia odtwarzając ruchy wojsk z zapomnianych wojen.

Nocami wojownicy rozbiją obóz. Siedzący przy martwych ogniskach umarli wydadzą się rozmawiać, jakby wspominali lata wędrówki i dawne bitwy. Jednak pozbawione warg usta nie wydadzą żadnego dźwięku, jaki mogliby usłyszeć śmiertelni.

Advertisement

Skomentuj

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s